Net-billing – co to oznacza dla prosumenta?

Każdy, kto interesuje się branżą fotowoltaiczną, z pewnością już słyszał o zmianach, nadchodzących od kwietnia 2022 roku. Zmodyfikowany ma zostać system rozliczeń dla prosumentów. Net-billing zastąpi znany już wszystkim net-metering. Jak jednak realnie wpłynie to na korzystanie z fotowoltaiki?

Net-metering a net-billing

Określenie net-metering oznacza z angielskiego „opomiarowanie netto”. W praktyce, odnosi się to do możliwości magazynowania energii elektrycznej w sieci energetycznej. Prosument rozlicza się z dostawcą prądu z energii wysyłanej i odbieranej z sieci. Jest to możliwe, dzięki licznikowi dwukierunkowemu. Wskazuje on dokładną ilość wysłanego i pobranego prądu.

Rozliczanie za pomocą net-meteringu opiera się na możliwości oddawania energii elektrycznej do sieci, kiedy jej nie potrzebujemy oraz pobierania jej, gdy zachodzi taka konieczność. Rozliczenie jest dokonywane co pół roku. Jeżeli produkcja energii w danym półroczu była zbyt niska, musieliśmy pobierać prąd z sieci. Oznacza to, że należy zapłacić cenę odebranej przez nas energii. Gdy ilość wyprodukowanej energii zrównuje się ze zużyciem, bilans jest zerowy, dlatego trzeba ponieść wyłącznie koszty obsługi sieci. Może też zdarzyć się, że domowa elektrownia fotowoltaiczna wyprodukuje więcej energii, niż wynosi zapotrzebowanie. Nadwyżkę sprzedaje się wtedy do sieci.

Z punktu widzenia prosumenta, net-metering jest bardzo korzystnym rozwiązaniem. Okazuje się jednak, że sytuacja wygląda inaczej z perspektywy dostawców energii. Zmiany są konieczne, chociażby ze względu na przepustowość systemu. Wielu prosumentów decyduje się na przewymiarowane instalacje, które produkują znacznie więcej energii niż wynosi zapotrzebowanie. Wysyłanie dużych ilości prądu do sieci powoduje przeciążenia.

Od kwietnia 2022 roku, zostaną zmienione zasady dla prosumentów. Na podstawie net-billingu, energię będzie można samodzielnie zużyć lub sprzedać do sieci energetycznej. Wyeliminowana zostanie możliwość jej magazynowania. Cena sprzedaży będzie ustalana na podstawie Rynkowej Ceny Energii z Towarowej Giełdy Energii (TGE). Za prąd pobierany z sieci prosument będzie płacił zgodnie ze stawkami operatora.

Jak będzie wyglądać fotowoltaika od 2022 roku?

Nowy system rozliczeń nie wchodzi w życie od początku stycznia, ale dopiero od 1 kwietnia. Możliwe jest więc jeszcze zainstalowanie fotowoltaiki tak, żeby rozliczać się na dawnych zasadach. Okazuje się, że prosumenci zostaną podzieleni na dwie grupy. Osoby, które założą instalację i wyślą poprawne zgłoszenie do sieci energetycznej do końca marca 2022 roku, będą rozliczać się na zasadach net-meteringu.

Obecnie, prosument może odebrać 80% energii zmagazynowanej w sieci, po potrąceniu zużycia prądu. Według nowych zasad, energia będzie oddawana w tzw. depozyt do sieci. Odebrać będzie można wyłącznie jej wartość według stawek rynkowych.

Mieszkańcy szczególnie nasłonecznionych regionów, którzy produkują więcej energii niż zużywają, miesięcznie będą mogli wypłacić maksymalnie 20% wartości wyprowadzonej energii. Jeżeli więc decydujemy się na panele słoneczne w Lublinie, warto zastanowić się nad magazynem energii. Dążenie do zwiększenia autokonsumpcji u prosumentów jest widocznie również w programach takich, jak Mój Prąd. Ma on wspierać montaż banków energii, magazynów chłodu lub ciepła, systemów do zarządzania energią oraz stacji ładowania samochodów elektrycznych. Najprostszym sposobem na zwiększenie autokonsumpcji jest używanie energochłonnych sprzętów w ciągu dnia, gdy instalacja produkuje prąd. Lepszym rozwiązaniem jest jednak właśnie wspomniany magazyn energii. W dawnym systemie rozliczeń, jego montaż był zdecydowanie mniej opłacalny, niż po zmianach.

Warto też wspomnieć o sytuacji prosumentów zbiorowych. Jest to rozwiązanie np. dla spółdzielni mieszkaniowych, które mogą zainstalować fotowoltaikę dla wszystkich lokatorów. W ten sposób, zapewniona zostanie wysoka autokonsumpcja. Większe instalacje i magazyny energii zapewniają też korzystniejszy stosunek zł/kWp.

Kolejnym ciekawym pojęciem jest prosument wirtualny. Z instalacji fotowoltaicznych będzie można korzystać w ten sposób od lipca 2024 roku. Prosument wirtualny to udziałowiec w dużej instalacji fotowoltaicznej. Od „zwyczajnego” prosumenta odróżnia go to, że fizycznie nie korzysta z produkowanego przez panele słoneczne prądu.

Czy wciąż warto zakładać instalację fotowoltaiczną?

Prosumenci często wyrażają zaniepokojenie nadchodzącymi zmianami. Instalatorzy nie przewidują jednak załamania w branży fotowoltaicznej. Z całą pewnością, montaż paneli słonecznych wciąż będzie opłacalny. Oczywiście, instalacja fotowoltaiczna w Kielcach wyprodukuje więcej prądu niż w Szczecinie. Niezależnie od regionu, wciąż warto jednak zdecydować się na czerpanie energii z odnawialnych źródeł. Szybkość zwrotu inwestycji będzie jednak w dużym stopniu związana z autokonsumpcją. Im jest ona wyższa, tym krótszy czas zwrotu. Warto więc optymalizować zużycie za pomocą pomp ciepła czy magazynów energii. Wysoka autokonsumpcja przełoży się na niskie rachunki za prąd. Zużywanie energii na własne potrzeby będzie więc dla prosumenta bardziej korzystnym rozwiązaniem od jej sprzedaży.

Sytuacja w branży fotowoltaicznej wciąż dynamicznie się rozwija. Nie zmienia to jednak faktu, że instalacja paneli słonecznych jest opłacalną inwestycją w tanią i ekologiczną energię.